Homopropaganda już nie tylko w gimnazjach i liceach!

Wszystko, co dotyczy funkcjonowania naszej parafii. Uwagi, propozycji, recenzje (oczywiście pochwalne) kazań, a także zwykłe pogaduchy

Re: Homopropaganda już nie tylko w gimnazjach i liceach!

Postprzez Cezary on 03 Cze 2009 20:36

Nie wszyscy w RP upadli na głowę :!:

:idea: Sąd: może homoseksualizm jest chorobą
POZEW EUROKANDYDATA - GEJA ODRZUCONY

Fot. TVN24Legierski poczuł się obrażony słowami: "Homoseksualizm to choroba albo uszkodzenie mózgu"
Sąd oddalił pozew złożony przez działacza gejowskiego i eurokandydata Krystiana Legierskiego przeciwko kandydatce na europosłankę Prawicy RP. Legierski poczuł się obrażony jej słowami: "Homoseksualizm to choroba albo uszkodzenie mózgu. Jest chorobą przekazywaną genetycznie i należy ją leczyć". W uzasadnieniu swojej decyzji sąd napisał, że: "w dalszym ciągu w środowisku medycznym toczy się spór, czy homoseksualizm można leczyć, a w związku z tym, czy jest on chorobą."
Legierski poczuł się dotknięty słowami kandydatki Prawicy RP Marii Mięsikowskiej-Szreder, które miała wypowiedzieć podczas spotkania wyborczego 26 maja w Urzędzie Gminy w Kartuzach. Środowiska gejowskie są finansowane przez międzynarodowe organizacje, żeby robić "zadymy". Zadaniem rodziców jest tak prowadzić dziecko od najmłodszych lat, aby ta choroba się w nim nie rozwinęła. Środowiska gejowskie są finansowane przez międzynarodowe organizacje, żeby robić zadymy. Ich członkowie żyją z parad, dzięki czemu mogą żyć na wysokim poziomie finansowym. Tych gejów jest tyle samo co np. jakichś tam transwestytów, koprofagów, zboczeńców” - miała powiedzieć kandydatka Prawicy.
Eurokandydat napisał w swoim pozwie, że "nieprawdziwe wypowiedzi dotykają go jako homoseksualistę i działacza gejowskiego. Mogą też mieć negatywny wpływ na jego kampanię wyborczą przez podważenie wiarygodności". Są też - jego zdaniem - "niedozwoloną polemiką z programem Centrolewicy, ponieważ sugerują, że ta partia walczy o prawa zboczeńców".
Sąd jednak nie przyjął argumentacji Legierskiego i pozew oddalił. W uzasadnieniu napisano, że "materiał dowodowy zebrany w sprawie nie pozwala na przyjęcie, iż sformułowanie użyte przez uczestniczkę postępowania jest nieprawdziwe", a rozstrzygnięcie tej sprawy wymagałoby specjalistycznej wiedzy. W dalszym ciągu w środowisku medycznym toczy się spór, czy homoseksualizm można leczyć, a w związku z tym, czy jest on chorobą
Sąd podał także, że Legierski w swoim wniosku powołał się na fakty nieistotne dla sprawy. Chodzi o to, że zarzucał Mięsikowskiej-Szreder nazwanie homoseksualizmu wadą genetyczną, a tymczasem powoływał się na to, że Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne skreśliło homoseksualizm z listy chorób psychiatrycznych oraz na to, że nie widnieje on już na liście chorób, sporządzonej przez Światową Organizację Zdrowia.
Sąd zwrócił też uwagę, że "w dalszym ciągu w środowisku medycznym toczy się spór, czy homoseksualizm można leczyć, a w związku z tym, czy jest on chorobą".

Legierski zapowiedział, że złoży zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego

Zaś Mięsikowska-Szreder podkreśliła, że była zdziwiona pozwem, bo nie powiedziała "niczego złego przeciwko nikomu", a jej słowa zostały niedokładnie zrelacjonowane. Dodała, że podczas jednego ze spotkań wyborczych była pytana, jak sobie radzić z homoseksualizmem bliskiej osoby. - Zasugerowałam, że może mieć to (homoseksualizm) związek z tym, że matka rodzi dziecko innej płci niż oczekiwała i to może prowadzić do braku samoakceptacji u dziecka. Jest mu potem trudno utożsamić się z własną płcią - powiedziała Mięsikowska-Szreder.
Nim jeszcze sąd zdecydował o oddaleniu pozwu, Prawica RP zaczęła się bronić. Jej szef Marek Jurek napisał w tej sprawie oświadczenie. Czytamy w nim, że: "Proces wytoczony przez powołującego się na środowiska homoseksualne Krystiana Legierskiego jest poważną próbą ograniczania wolności słowa i wypowiedzi. Aktywiści skrajnej lewicy wywierają ostatnio bezprecedensowy nacisk na sferę publiczną, dążąc do jej ocenzurowania. Przykładem są publiczne ataki oraz procesy sądowe skierowane przeciw katolikom obecnym w mediach".
Jurek powoływał się także na uchwałę z dnia 23 czerwca 2006 roku, która stanowi, że: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, utożsamiając się z judeochrześcijańskim dziedzictwem moralnym Europy, nie może aprobować wprowadzania do dokumentów Unii Europejskiej pojęć w rodzaju homofobia”.

kg/tr
Cezary
 
Postów: 31
Dołączenie: 15 Sie 2008 10:17

Re: Homopropaganda już nie tylko w gimnazjach i liceach!

Postprzez Teresa on 03 Cze 2009 21:11

A tu "Kompasikowe" szczegóły (donosi GazWyb):

MEN wydało "Kompasik"
Aleksandra Pezda2009-05-29, ostatnia aktualizacja 2009-05-28 20:00

To podręcznik Rady Europy o tym, jak uczyć o prawach człowieka w podstawówkach.

"Kompasik", czyli podręcznik Rady Europy o tym, jak uczyć o prawach człowieka w podstawówkachPamiętacie podręcznik "Kompas" (dla starszych uczniów)? To za jego wydanie w czerwcu 2006 r. szef MEN z LPR Roman Giertych wyrzucił z pracy Mirosława Sielatyckiego, dyr. Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. Bo wśród scenariuszy lekcji dotyczących praw człowieka zawierał m.in. pomysł na lekcje o prawach homoseksualistów (np., żeby na dyskusję do szkoły przyprowadzić przedstawicieli organizacji gejowskich). Sielatycki zażądał w sądzie odszkodowania za bezprawne zwolnienie i zadośćuczynienie za dyskryminację ze względu na poglądy. I wygrał.

Używania "Kompasu" w szkołach Giertych zakazał. I do dziś, kiedy ministrem jest Katarzyna Hall, zakaz nie został oficjalnie zniesiony. MEN tłumaczyło "Gazecie", że zakaz Giertycha był nieformalny i nie ma powodu się do niego odnosić.
Kilka dni temu minister Hall promowała za to na Targach Książki jego drugą część - "Kompasik" ze scenariuszami lekcji dla podstawówek. Opracował go i wydał CODN ze Stowarzyszeniem dla Dzieci i Młodzieży "Szansa". I Polska jest teraz pierwszym krajem w Europie, który przetłumaczył "Kompasik" (oryginał jest po angielsku).

Minister Hall napisała do "Kompasika" wstęp. Podkreśla w nim, że "ważne jest nie tylko to, by dziecko miało świadomość, jakie ma prawa, lecz by rozumiało, że kończą się one tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego człowieka".

MEN pierwszy raz wypowiedziało się też w sprawie używania podręcznika w szkołach. - Uczenie o prawach człowieka od I klasy szkoły podstawowej nie jest hobby nauczyciela, nie jest dodatkowym zajęciem, jest obowiązkiem, który spoczywa na każdym nauczycielu - mówił wiceminister edukacji Krzysztof Stanowski.

"Kompas" i "Kompasik" to podręczniki dla nauczycieli , w których są gotowe pomysły na lekcji o demokracji, równości płci i ras, prawach dzieci i dorosłych. Jak tego uczyć w podstawówce? Np. opowiadając bajkę o Kopciuszku - chłopczyku, nie dziewczynce. Czy on też będzie mył naczynia, sprzątał i popłacze się, bo nie jedzie na bal? Czy księżniczce będzie wypadało na balu szukać męża? Takich pomysłów jest więcej.
Stolico Mądrości - módl się za nami!
Teresa
 
Postów: 252
Dołączenie: 19 Mar 2008 12:43

Poprzednia

Powróć do Parafia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron