ks.Jacek napisał(a):ojej dawno już nie jestem w tym nurcie i nie wiem co jest sensownego.
Zgadzm się z tym w 150% !!!
ks.Jacek napisał(a):prominentnymi przedstawicielami tego nurtu byli wtedy oo. Augustyn i Kożuch, dodatkowymi niestety, Grefkowicz i Huk, którym osobiście wiele zawdzięczam
A pozostała część wypowiedzi, niestety, wymaga sprostowania... Z całym szacunkiem dla Księdza doświadczeń, muszę stwierdzić (z przykroscią!), że łaskawie raczył Ksiądz namieszać.I nawet gdyby było tak, ze nikt tego forum nie czyta, to gwoli sprawiedliwosci należy pewne informacje wyprostować. W punctach!
1.Zmiksował Ksiądz trzy rodzaje rekolekcji jednym krótkim okresleniem:"psychoanalizy grupowe"!
Rozumiem, że chodziło o nastepujące rekolekcje:
- Ćwiczenia wspólnotowe oparte o metodę ĆD Ignacego zapożyczone od WŹCH, w których nie ma mowy o urazach wewnętrznych, psychologicznych, zwraca się natomiast uwagę na dynamikę życia małych grup i rozeznanie woli Bożej
-Uzdrowienie wspomnień, relacji oparte o książkę znanej w seminariach i zakonach p.prof. Elżbiety Sujak "Rozważania o ludzkim rozwoju"(rekolekcje powstały z inspiracji i potrzeb członków grup modlitewnych przy konsultacji merytorycznej samej prof.E.Sujak)
-seminarium prowadzone przez p. prof. Zenomenę Płużek (zaproszoną do Magdalenki przez ks prof. Mirosława Nowosielskiego, jej ówczesnego doktoranta). Ś.P. prof. Płużek była wybitnym psychologiem klinicystą i jakieś elementy terapii psychologicznej (ale nie psychoanalizy!!!) były tam wtedy uwzględniane. Ntb książkę p.Płużek i o.Jacyniaka SJ "Świat ludzkich kryzysów" gorąco wszystkim polecam - świeckim i duchownym! O. Jacyniak SJ jest ponadto cenionym rekolekcjonistą.
W tym kontekście należy podkreslić, że o. Józef Augustyn SJ i odpowiedzialni za rekolekcje w Magdalence nie wiedzieli w tamtym czasie o swoim istnieniu! Zresztą Ojciec Augustyn czym innym się wtedy zajmował:
http://www.jezuici.pl/~jaugustyn/2. Mam pytanie: -Czy posługując w konfesjonale, nie spotkał Ksiądz ludzi poranionych lub porzuconych przez najbliższych krewnych?
3.Rozumiem sentyment do siostry Adamskiej! S.Immaculata wespół z O.Mokrzyckim angażowała się w prowadzenie rekolekcji powołaniowych oraz dla kapłanów.. W Ćwiczeniach tych znaczący był udział i rola sióstr wywodzących się z grup odnowy: dojrzałych, często świetnie wykształconych - otaczały modlitwą księży przyjeżdżających na rekolekcje. Wielu z nich ta modlitwa karmelitanek "niosła" w życiu kapłańskim...
4. Było wielu wybitnych rekolekcjonistów nie-psychologów z wykształcenia: O.O.Bednarz, Cholewiński, Rostworowski...Ja Panu Bogu dziękuję za rekolekcyjną posługę seminaryjnego profesora,Ś.P. Ojca Jana Siega SJ z Krakowa- duchowego i intelektualnego "bliźniaka" O.Joachima Badeniego OP
5. O Augustyn jest rzeczywiscie znakomicie przygotowany duszpastersko i psychologicznie (on tak ustawia kolejność ) i wylewanie na niego wiadra brudnej wody jest niesprawiedliwe.
Inna historia to uczniowie Lugiego M. Rulli ( Dyrek, Kożuch-
http://www.jezuici.pl/czestochowa/index ... mitstart=1) . Nie spieszyłabym na rekolekcje przez nich prowadzone...
6. "niejaki Cholewa" - rozumiem, że chodzi o redaktora naczelnego wartościowego i interesujacego kwartalnika "Pastores"? No cóż, emocje nie są najlepszym doradcą w ocenie bliźniego

Łaska Boża bazuje na ludzkiej naturze, wewnetrznym usposobieniu, bogactwie lub skarleniu - nie lekceważyłabym wiedzy o niej!