Stawiając krzyżyk przy nazwisku Iksinowskiego mającego 4 miejsce na liście masz prawie pewność, że twój głos zostanie przypisany Pipsztyckiemu z 1 miejscem na liście danej partii. Stąd walka o "jedynki" we wszystkich partiach.
Przyszła mi do głowy przypowieść dla kobiet wyjaśniająca ten problem:
=================
(Prowadzący show)
- Drogie Panie! Dajemy sukienki za darmo!!! Widzą panie 2 szafy - brązową i zieloną. Proszę wybrać sobie dowolną sukienkę z dowolnej szafy. Jeśli pani szafa dostanie najwięcej głosów - dostanie pani sukienkę za darmo.
- en,deux, trois!!
- WSPANIALE!!
- Pani Genowefo, pani szafa wygrała!! Dostaje pani sukienkę za darmo!
- ale ja wybierałam tę czerwoną, długą, jedwabną!
- tak! i dostaje pani białą, mini, bawełnianą, bo ona była pierwsza z lewej. Ale z wygranej szafy! Cieszy się pani??!!
=======================
mężczyźni mogą to sobie przerobić np. na 2 barki z drinkami:
- Dostaje pan piwo!
- Ale ja wybierałem whisky z lodem!?
itd.

Chociaż to wcale nie jest śmieszne, bo na tym te wybory polegają, bez żadnej przenośni
